Tak, tak, wiem. Tytuł trochę … dziwny, jak na blog o finansach. Jest to skrót mojego, dość skomplikowanego procesu myślowego, który doprowadził mnie do niezbyt radosnych konkluzji.
Ale od początku. Jakiś czas temu obejrzałam w TV reportaż o 2 paniach (jeśli dobrze pamiętam), które prowadzą ciekawą działalność. Z pomocą dobrze wychowanego pieska i łagodnego kota uczą dzieci w szkołach jak opiekować się domowymi zwierzętami, jak je traktować, jak zachowywać się w ich obecności aby ani dziecku ani zwierzęciu nie stała się krzywda. Reportaż zbiegł się w czasie z kolejnym, opisywanym w mediach aktem przemocy dzieci wobec zwierząt, tak wiec sprawa bardzo na czasie i generalnie fajny pomysł. Panie – ze swoim programem edukacyjnym – odwiedzają młodsze klasy podstawówek i ponoć mają tyle zgłoszeń z różnych szkół, że do końca roku szkolnego brak wolnych terminów.
Wszystko super ale … zastanowiło mnie DLACZEGO ??? Czy szkoła, która w swoim programie ma budowę pierwotniaków i życie płciowe ślimaków oraz mitozę i mejozę – które do dziś pamiętam, bo mnie Wasilewski 4 razy z tego pytał – nie uczy, że kota głaszcze się z włosem, a pies nie lubi być przywiązany łańcuchem do budy?
Grzebnęłam w GOOGLE i znalazłam jakiś dokument zawierający program nauki biologii w szkole podstawowej. Zafascynował mnie absolutnie taki punkt programu:
„Kinetyczno-molekularny model budowy materii; rozmiary cząsteczek, oddziaływania międzycząsteczkowe” – a l e o c o c h o d z i ????
Dla ciekawych cytat z tego programu w zakresie wiedzy o zwierzętach:
Zwierzęta: Przystosowania zwierząt do poruszania się w zależności od trybu życia (pełzanie, nadrzewny tryb życia, teren górski, bagienny). Zmiennocieplność (gady) i stałocieplność (ssaki). Jajorodność (gady) i żyworodność (ssaki). Budowa układu pokarmowego roślinożerców np. łoś, sarna. Budowa i rodzaje piór. Przystosowanie ptaków do lotu (np. lekkie kości, silne mięśnie klatki piersiowej, budowa układu oddechowego). Lot czynny, ślizgowy, szybowcowy. Latające owady i ssaki. Echolokacja. Bezkręgowce lądowe – budowa i procesy życiowe (ślimaki, owady, pająki (plan budowy), owady społeczne – mrówki, pszczoły). Organizmy glebowe – gleba jako środowisko życia, przystosowanie zwierząt do życia w glebie na przykładzie dżdżownicy, turkucia podjadka, kreta.Jest mój ulubiony turkuć podjadek, jest o społecznej strukturze mrowiska – psa i kota brak :(.
Dziwne – myślę sobie – ale cóż, szkoła jak szkoła – wiadomo, oderwana od rzeczywistości …. Trzeba jakoś przeżyć, może w starszych klasach jest inaczej?
Jakoś w tym czasie kolega mojej córki, dowiedziawszy się czym się zajmuję, poprosił czy bym mu nie wytłumaczyła o co chodzi z tymi emeryturami, OFE itp. Bo właśnie rozpoczął pracę i zaczyna go to dotyczyć – a on nic nie wie, poza hasłami. Niby jest Internet i wyszukiwarki jednak po wrzuceniu w google hasła: OFE, wyskakuje ponad … 9 mln stron!
Oczywiście chętnie przystąpiłam do dzieła – moja córka również zasiadła do stołu – jeszcze studiuje jednak warto wiedzieć co ją czeka w przyszłości. Wykład + pytania trwały ponad 2 godziny. Potem jeszcze była mała powtórka – bardziej szczegółowa. Wszystko o czym im mówiłam dotyczyło obowiązującego systemu emerytalnego, planowanych zmian (bo to jeszcze przed tą nieszczęsną zmianą ustawy o OFE było), wpływu naszego DZIŚ na nasze JUTRO.
Bardzo im się podobało. Mówili, że nareszcie zrozumieli o co w tym wszystkim chodzi i „z czym to się je” bo wcześniej nikt im niczego, nigdy!!! nie tłumaczył i ogólnie była bryndza w temacie.
A na mnie spłynęła taka refleksja – przypomniała mi się bowiem wtedy ta historia od której zaczęłam mój przydługi wywód – tak jak w podstawówce nie uczą rzeczy podstawowych o psach, kotach i chomikach, tak w dalszej edukacji brak jest wykładu o realnym świecie finansów, w którym przyjdzie żyć każdemu z nas. Oczywiście!!! W życiu przeciętnego człowieka wiedza o całkach, trygonometrii i rachunku prawdopodobieństwa jest absolutnie niezbędne. Szczególne ten ostatni wydaje się przydatny – aby wyliczyć jakie jest prawdopodobieństwo, że dożyję swojej nędznej emerytury … bo to, że będzie nędzna wiem niemal na 100%. Nie to, żebym była wrogiem matematyki w szkole – wręcz odwrotnie – był to zawsze mój ulubiony przedmiot. Ale czy dla młodego człowieka, który kończy szkołę albo studia, podejmuje pierwszą pracę, wiedza o tym jak rozliczyć PIT, co się dzieje z 1/3 jego wynagrodzenia, które zabierają mu składki na ZUS, nie jest ważniejsza niż całki i cosinusy? Nasz system oświaty jest jak za czasów mojej szkoły – mało przystosowany do rzeczywistości. Tyle, że przez ostatnie lata ta rzeczywistość przyśpieszyła i odległość zwiększyła się o lata świetlne.
A jaka konkluzja z tego co tu naskrobałam? Jeśli szkoła nie uczy, a google przerażają nadmiarem informacji trzeba szukać kompetentnych doradców, którzy wytłumaczą o co chodzi w całym tym bałaganie.
Szukajcie takich właśnie doradców – którzy poświęcą Wam czas, podzielą się swoją wiedzą, odpowiedzą na pytania, wysłuchają Was i pomogą znaleźć najlepsze rozwiązania na Waszą przyszłość bliższą i dalszą.
Wystrzegajcie się tych, którzy do Was dzwonią z jedynym, najlepszym na świecie produktem, najlepszej i jedynie słusznej firmy.
Jaka by ona nie była.
p.s.
Kolega córki, mimo bardzo młodego wieku i niewielkich jeszcze dochodów, postanowił zacząć odkładać pieniądze na swoją emeryturę. Muszę powiedzieć, że mi tym zaimponował – bo ja go do niczego nie namawiałam, nie zachęcałam. Sam podjął decyzję.
Dowiedział się, pomyślał, podjął decyzję. Mam nadzieję, że okaże się słuszna.
Obecni 20-stolatkowie są pierwszym pokoleniem w naszej biednej ojczyźnie, które ma szansę żyć kiedyś na emeryturze tak, jak dzisiaj żyją emeryci z różnych, nieprzyzwoicie bogatych krajów ….
I to tyle o zwierzakach …. :).
Świetne podsumowanie dzisiejszej rzeczywistości 🙂
„Obecni 20-stolatkowie są pierwszym pokoleniem w naszej biednej ojczyźnie, które ma szansę żyć kiedyś na emeryturze tak, jak dzisiaj żyją emeryci z różnych, nieprzyzwoicie bogatych krajów ….”
Ciekawe na jakiej podstawie te spekulacje.
Też obserwuje to zjawisko nadmiaru teorii książkowych po których przeciętny człowiek się gubi. Za mało jest wiedzy zdroworozsądkowej i przydatnej w życiu.
Cytujac klasyka: Zdrowie, ile cie trzeba cenic… Jak zaczal dokuczac mi bol glowy zastanawialam sie co moze byc jego przyczyna i odkrylam malo odkrywczo – KOMPUTER!!! Nic glupszego niz wysiadywac godzinami przed kompem i glupio tracic czas na jakis pierdolach.. Niemniej jednak nieraz trafia sie na takie zaj…. artykuly i ponownie wciagnieta jestem na wiele godzin. Dziekuje autorowi za moj bol glowy 😉 Zeby tylko takie byly przyczyny chorob. Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieje, że jednak nie ja jestem powodem bólu głowy – i dzięki za miłe słowo 🙂
No właśnie!o co chodzi z tym OFE?chodzi tyle,że rzad i przede wszystkim narod polski nie udzwigneli przez okolo 1 0 lat ciezaru odchodzenia od panstwowego systemu emerytalnego. Skladka 2giego filaru byla REFINANSOWANA do ZUS z pieniedzy podatnikow. Podatnik FINANSOWAL 2 razy ten eksperyment: 1 pieniadze,ktore Zus przekazuje do 2filaru, 2 refinansowanie tej kwoty do ZUSu.Niestety ten eksperyment zakonczono z niepowodzeniem.Polski system emerytalny bankrutuje.Potrzebne sa radykalne reformy ale nie ma kto sie ich podjac.